• Nieśmiałe początki życia.

    Świat powoli zrzuca z siebie zimowy sen. Czuć poruszenie… Ruch wypełnia powietrze… Tak długo czekałam na pierwsze kolory wiosny. Ciężko nawet uwierzyć, po tylu dniach zimowej ciemności, że mój własny cień nadal jest ze mną… Wszystko jest tak zachwycająco świeże, nowe, wypełnione życiem, że po szarej zimie mam problemy z wiarą w to, co widzę. Więc dotykam, głaszczę, wącham, jako małe dziecko, które widzi świat pierwszy raz w życiu i jeszcze nic o nim nie wie, ale dotyka z zachwytem, by poznać, by wiedzieć… Wybrałam świadomie i dobrowolnie drogę dziecka, by nigdy zachwyt nie opuścił moich oczu, słuchu, węchu, ust, dłoni. Zachwyt rodzi radość, Radość, RADOŚĆ… Zachwyt rodzi miłość, Miłość,…