Tęsknię za Tobą…

Tęsknię za Tobą…

Zimo młodzieńcza,

którą wspominam z rozrzewnieniem

każdego dnia

tego roku…

Martwię się,

bo dawno Cię nie widziałam…

Mogę Cię dostrzec

jedynie z daleka,

na szczytach gór

otaczających moją

dolinę Imladris,

do której się nie zapuszczasz…

Nie schodzisz do dolin,

choć to w nich

potrzebujemy Cię najbardziej.

Rozjaśniasz szarości

i mroki ludzkich

dolin…

Przyszłaś na chwilę

w grudniu…

Tak bardzo się cieszyłam

i miałam nadzieję,

że zostaniesz

na długo…

Tak, wiem…

Nie wszyscy chcą byś przychodziła…

Zupełnie nie wiem dlaczego…

Bo Twoje przyjście

oznacza odrobinę więcej

wysiłku?

Rozwagi?

Niedogodności?

I co z tego?

Przecież dzięki Tobie

można poczuć,

że się żyje!

Że każda komórka ciała,

to żywy CUD!

Twoja biel

rozprasza mroki

posępnych myśli

dolin półcieni…

Woda,

którą w sobie nosisz,

zasila ziemię

na wiosnę,

by mogła eksplodować

zielenią!

Twoje zimno

chce nas zachęcić

do wykrzesania z siebie

iskier ciepła

Miłości…

Wszystko jest po coś,

wszystko ma swój cel…

I chociaż inni

mówią Ci

bez przerwy,

że nie jesteś

mile widziana,

to wiedz,

że ja Cię wyczekuję!

Każdego dnia!

Czekam,

wypatruję,

modlę się o Ciebie!

… Nie przychodzisz jednak…

więc, żeby się z Tobą spotkać,

muszę się ruszyć

z doliny.

Nie wystarczy mi

patrzenie na Ciebie

z daleka,

jak odwiedzasz pobliskie

szczyty.

Idę do Ciebie!

Już się doczekać nie mogę,

kiedy zatonę

w śnieżnej bieli

Twoich szat…

Kiedy się przytulę,

do miękkich poduch

utkanych z niebiańskiego puchu…

Kiedy poczuję

na policzku

lodowaty dotyk

Twojej dłoni…

I choć jesteś nieopodal,

to świadomość,

że musimy się rozstać,

rozrywa mi serce

na strzępy…

Znów muszę wrócić

do doliny mroku,

zostawiając Cię

za sobą…

Na kilka godzin

rozproszyłaś moje

posępne myśli,

napełniłaś światłem

zdołowane serce…

Czy naprawdę musimy się

rozstać?

Wiesz już gdzie mieszkam,

znasz drogę…

Chodź ze mną!

Odwiedź mnie…

Proszę…

Zapraszam Cię,

przyjdź z całym swoim pięknem

mrozu, śniegu,

zimna, wiatru,

mgły i szronu…

Zostań na dłużej,

rozgość się,

czuj się jak u siebie…

Przyjdziesz?

Czekam…

Tęsknię za Tobą…

 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *