Dokładnie rok…

Równo rok temu

rozpoczęłam

nową przygodę…

Równo rok temu

odważyłam się

otworzyć mój

świat…

Równo rok temu

powiedziałam sobie:

„Spróbuj!”

Równo rok temu

postanowiłam,

choć myślałam

o tym

całe długie lata,

że

chcę widzieć

świat

dobrym i pięknym…

Jaki był ten rok?

Czy moje postanowienie

przetrwało

próbę czasu?

Czy coś się zmieniło?

Na lepsze?

Na gorsze?

Jedno wiem na pewno:

otworzenie

mojego świata

rozszerzyło

moje serce…

Rozbudziło,

dotąd głęboko chowane,

pragnienie

podziwiania świata;

uważności;

dostrzegania

rzeczy najmniejszych;

radości

z tu

i teraz;

smakowania świata

w każdym łyku

herbaty;

bycia częścią

natury;

wolności

i nieskrępowania;

powolności

upływającego

czasu…

Postanowienia mają się świetnie,

a oczy dziecka,

które mam w swojej duszy,

patrzą na świat

z coraz większym

zachwytem…

Trudno opisać

ten stan,

ale poziom

mojego spokoju

wewnętrznego

nawet mnie samą

zaskakuje.

Zwłaszcza teraz,

gdy na świecie

panuje

epidemia.

Odkrycie silnego przywiązania

do natury,

zharmonizowało

moją wrażliwość…

Błogość przenika mnie

do głębi…

Niesamowity rok…

Niesamowita przygoda…

Idę dalej tą drogą…

Nie ma ścieżek na skróty

i nie ma odwrotu…

I bardzo dobrze!

!NIE WARTO ŻYĆ NORMALNIE!

2 komentarze

  • Paweł

    Ad multos annos, zacna Jubilatko:)! Oby Pan skutecznie Ci błogosławił i rozszerzył granice Twoje, a ręka Boża zawsze była z Tobą! (por. 1 Krn 4,10a).

  • Paweł

    nie wiedziałem do jakiego stopnia
    Bóg boi się o tych których kocha
    zwłaszcza o tych którym dał
    zbyt wielkie serce

    drży żeby mu nie zginęli
    przypadkiem

    Jego potężne palce
    starają się być lekkie
    kiedy w nich trzepocą
    dzikie nieufne ptaki

    J. St. Pasierb

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *