Cisza i ja…
Jest takie miejsce
gdzie na pewno
Ją znajdę…
Po obu stronach
brzmi tak samo
pięknie…
Czy można być
w dwóch miejscach
naraz?
Daru bilokacji
jeszcze nie dostałam,
ale niemożliwe
stało się
możliwe…
I tak oto
cieszę się
ostatnimi dniami
lata
w dwóch miejscach
naraz,
pod tym samym
niebem,
gdzie cisza
wypełnia
każdą przestrzeń,
każdą komórkę,
każdą szczelinę.
Niczym niezmącona,
bezkresna,
odprężająco panującą…
Lepiej przestać gadać,
a zacząć Ją chłonąć…