Obraz
Nie przypuszczałam nigdy,
że mogłabym malować…
Ale życie coraz bardziej
w harmonii
z naturą
i samą sobą,
sprawiło,
że coś się we mnie odblokowało.
Od czasu do czasu wyrażam
swoje emocje
i myśli
na płótnie.
Fascynuje mnie
mieszanie barw,
które nigdy nie wychodzą mi tak samo.
Na odcienie tęczy
mogłabym się gapić godzinami…
Uspokaja mnie
malowanie rękami,
bez użycia pędzla,
umorusane farbami dłonie
koją moją duszę,
którą przelewam wraz z kolorami
na płótno wiecznej pamięci.
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
PIERWSZY: „Jawicie się jako źródła światła w świecie.”